Obrońca Lokomotiwu Moskwa nabawił się we wrześniu urazu mięśni przywodzicieli i z tego też powodu nie wziął udziału w poprzednim zgrupowaniu „Biało-Czerwonych”.
Wstępne rokowania zakładały wówczas, że 29-letni zawodnik powinien wrócić do pełni zdrowia w przeciągu około dwóch tygodniu. Ten okres znacznie się jednak wydłużył i Rybus po dzień dzisiejszy nie pojawił się ani razu na boisku w barwach rosyjskiego zespołu.
Reprezentant Polski zmagał się w tym czasie nadal z dużym bólem i dlatego przyjechał do Polski, aby przejść kolejne badania. Według informacji przekazanych przez „Przegląd Sportowy” wykazały one, że jego uraz był znacznie poważniejszy, ponieważ miał on naderwany kawałek mięśnia, który zdążył się już zrosnąć.
Przeoczenie tego faktu oznacza, że defensor najprawdopodobniej nie pomoże kadrze narodowej w nadchodzącym towarzyskim starciu z Czechami (15 listopada o godz. 18:00 w Gdańsku) oraz w ostatnim pojedynku w Lidze Narodów przeciwko Portugalii (20 listopada o godz. 20:45 w Guimarães), ponieważ do normalnych treningów powinien wrócić dopiero w połowie listopada.
Rybus w trwającym sezonie rozegrał sześć spotkań dla Lokomotiwu, w których zdobył jednego gola.