FC Barcelona bardzo długo szukała nowego prawego obrońcy. W końcu udało jej się sfinalizować trudną operację wypożyczenia João Cancelo z Manchesteru City. Niewykluczone, że mistrzowie Hiszpanii postarają się zakontraktować Portugalczyka na stałe.
Wcześniej „Duma Katalonii” myślała o innych nazwiskach. Przez długi okres czasu wydawało się, że sięgnie ostatecznie po Benjamina Pavarda.
Francuz nie był zadowolony w Bayernie Monachium, dlatego dostał zgodę na transfer. Zainteresowana drużyna musiała się jednak liczyć z wydatkiem rzędu 30 milionów euro.
FC Barcelona dokładnie analizowała ten ruch. Xavi zapytał zatem francuskich zawodników ze swojej kadry, co myślą o defensorze z Maubeuge. Jak twierdzi „Sport”, stanowczo ten ruch odradził Ousmane Dembélé.
Skrzydłowy, który w sierpniu przeszedł do Paris Saint-Germain, powiedział wówczas, że Pavard to piłkarz konfliktowy, mogący źle wpłynąć na szatnie. Xavi wziął sobie te słowa do serca i temat całkowicie upadł.
Rzeczywiście w przeszłości sporo mówiło się o charakterze i zachowaniu 27-latka. Ten miał wprowadzać złą atmosferę wewnątrz reprezentacji Francji, gdzie wynosił ponoć różne sytuacje do mediów, a także obraził się na władze i sztab trenerski Bayernu Monachium.
Po Pavarda sięgnął ostatecznie Inter Mediolan. W nowych barwach uzbierał do tej pory pięć występów.