Przedstawiciele „Rossonerich” nie porzucili jeszcze definitywnie starań o nawiązanie dłuższej współpracy z wymienionym wyżej reprezentantem Turcji.
Dotychczasowe rozmowy prowadzone na ten temat przez obie strony nie napawają jednak optymizmem, ponieważ ofensywny pomocnik nie zamierza w znaczącym stopniu zejść z wygórowanych oczekiwań finansowych. Z kolei sama ekipa z San Siro była do tej pory gotowa spełnić jego wymagania w zaledwie... 50 procentach.
Z tego też względu coraz więcej wskazuje na to, że Hakan Çalhanoğlu zakończy wkrótce swój czteroletni pobyt w Milanie.
Władze włoskiego klubu przygotowują się na taki scenariusz i dlatego rozglądają się gorączkowo na rynku za potencjalnym następcą 27-latka.
Dziennikarze „Mundo Deportivo” przekonują, że wśród kandydatów mogących go zastąpić znalazł się Papu Gómez.
Reprezentant Argentyny zamienił zaledwie kilka miesięcy temu Atalantę na Sevillę z powodu konfliktu powstałego pomiędzy nim a trenerem Gian Piero Gasperinim.
33-letni zawodnik na razie nie żałuje dokonanego przez siebie wyboru, ponieważ bardzo szybko odnalazł się w szeregach drużyny z Andaluzji i z tego też powodu niespecjalnie pali się do zanotowania ekspresowego powrotu do Serie A.
Wspomniane źródło podkreśla też, że „Rossonerich” nie nawiązali na razie żadnych konkretnych kontaktów z obecnym pracodawcą oraz otoczeniem ofensywnego pomocnika, ponieważ wyżej w swojej hierarchii potencjalnych następców Çalhanoğlu stawiają na przykład jego rodaka - Rodrigo De Paula z Udinese.
Papu Gómez rozegrał do tej pory 23 spotkania dla Sevilli i strzelił w nich trzy gole oraz zanotował jedną asystę.