Wisła Kraków pozyskała już w letnim oknie transferowym solidną grupę zawodników. Do tej pory zespół zasilił między innymi Dawid Olejarka.
Ofensywny pomocnik trafił pod Wawel ze Stali Rzeszów. Mowa o graczu, który od dłuższego czasu budził zainteresowanie 13-krotnego mistrza Polski i w końcu udało się dopiąć swego.
Według informacji Michała Knury swoje trzy grosze do tego ruchu dorzucił niedawny zespołowy kolega Olejarki, Patryk Małecki. Okazuje się, że skrzydłowy rekomendował go Wiśle Kraków.
22-latek wyznał w rozmowie ze sport.lovekrakow.pl, że rozmawiał z byłym graczem "Białej Gwiazdy" o tej przeprowadzce.
- Po barażu z Bruk-Betem siedzieliśmy z drużyną Stali przy stole i Patryk Małecki powiedział mi, że Wisła o mnie pytała. Było mi bardzo miło, ale nie spodziewałem się takiej informacji. Patryk jest żartownisiem i myślałem, że za chwilę zacznie się śmiać - wyznał.
- Patryk był pierwszą osobą, od której o tym usłyszałem. Podekscytowany zadzwoniłem pochwalić się rodzicom. Tata był bardzo zaskoczony, powiedział „o kurde, ale fajnie!”. Potem odezwali się już moi menadżerowie. Od razu wiedziałem, że się zgodzę, ale poprosiłem o pół godziny. Chciałem powiedzieć tacie, mamie i dziewczynie. Oddzwoniłem po 15 minutach, żeby powiedzieć „tak” - dodał.
Cały wywiad można zobaczyć w tym miejscu.