W rozmowach wzięli udział Ed Woodward (wiceprezes Manchesteru United), Bruce Buck (prezes Chelsea), Ivan Gazidis (dyrektor wykonawczy Arsenalu), Ferran Soriano (dyrektor wykonawczy Manchesteru City), Ian Ayre (dyrektor wykonawczy Liverpoolu), a całość została zaaranżowana przez miliardera Stephena Rossa. Sam biznesmen był nieobecny, jednak dyskutowali jego przedstawiciele. O sprawie poinformował "The Sun", dokumentując wszystko zdjęciami.
Ross organizuje już International Champions Cup, wielki turniej towarzyski rozgrywany latem w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Australii.
Apetyty są jednak większe. Miliarderowi marzy się zmiana systemu europejskich rozgrywek i założenie Superligi, która miałaby przynajmniej obniżyć rangę Ligi Mistrzów, bowiem zaproszenie otrzymałyby najsilniejsze kluby "Starego Kontynentu".
Według angielskich dziennikarzy nie ma jednak jednogłośności w sprawie projektu - aktualny format pucharów wspierają przede wszystkim Arsenal i United.
Głównymi plusami zmiany dla najbogatszych klubów byłaby pewność udziału, niezależnie od miejsca zajętego w krajowej lidze, oraz oczywiście większe wpływy finansowe.
Twardo na temat Superligi wypowiedział się niedawno Gianni Infantino, wówczas sekretarz generalny UEFA, a teraz już prezydent FIFA. - Superliga już istnieje. Nazywają ją "Ligą Mistrzów".