"The Villans" są w trakcie bardzo nieudanego sezonu i zajmują ostatnie miejsce w tabeli Premier League. Po 33 kolejkach mają na koncie zaledwie 16 punktów, a zarząd już planuje przyszłość klubu na niższym szczeblu rozgrywek. Prezes Steve Hollis jest pewien, że nie obędzie się bez zwolnień.
- Aston Villa Football Club poinformował wszystkich pracowników o zmianach, które muszą zostać przeprowadzone, by klub mógł rozpocząć działalność na nowych fundamentach. Zmiany te spowodują redukcję zatrudnienia, ale klub uczyni wszystko co w jego mocy, by zminimalizować liczbę zwolnień - czytamy w oświadczeniu wydanym w poniedziałek.
- Celem takiego działania jest zapewnienie równowagi finansów, z których klub ma odbudować się z korzyścią dla kibiców, pracowników i sponsorów. Zdajemy sobie sprawę, że to bardzo trudny czas dla wszystkich, dlatego klub zaoferuje wsparcie wszystkim dotkniętym osobom.
Jak podaje "Daily Mail" zwolnienia mają dotknąć około 100 zatrudnionych przez klub osób i nie dotyczy to piłkarzy. Niektórzy pracownicy dostaną także oferty obniżki zarobków.