Poprzedni sezon był przełomowy dla tego utalentowanego rozgrywającego. To wówczas wystąpił on po raz pierwszy w Ekstraklasie, co z miejsca dało mu drugie miejsce w historycznym rankingu debiutów. Dokonał tego w wieku 15 lat i 105 dni i jeśli chodzi o XXI wiek, Polak nie ma sobie równych.
To jednak nie wszystko. Kacper Urbański dzierży tytuł najmłodszego piłkarza w dziejach Ekstraklasy, który znalazł się w podstawowym składzie w meczu tych rozgrywek. W tamtej kampanii od pierwszych minut zagrał jeszcze raz, w rywalizacji z Legią Warszawa.
Od tego czasu 16-letni dziś zawodnik nie otrzymuje zbyt wielu szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Dość powiedzieć, że w bieżących rozgrywkach wybiegał on na boiska tylko dwa razy. To jednak nie przeszkodziło mu w znalezieniu się na liście życzeń zagranicznych ekip.
Jedna z nich, Bologna, przeszła nawet do konkretów i jak donosi serwis internetowy Meczyki.pl, osiągnęła już stosowne porozumienie z Lechią Gdańsk. Teraz przed reprezentantem biało-czerwonych U-16 testy medyczne.
Badania mają zostać wykonane w styczniu i jeśli nie wykażą one niczego niepokojącego, na konto klubu z Pomorza wpłynie kilkaset tysięcy euro poszerzone o bonusy.
W lipcu neapolitańskie media umieściły Urbańskiego na liście najbardziej utalentowanych piłkarzy z rocznika 2004. Już wtedy nie brakowało porównań do Marka Hamšíka, który na Półwyspie Apenińskim spędził przecież najlepsze lata swojej kariery. Do jego wyczynów z pewnością chciałby nawiązać nasz rodak.