Ostatnie tygodnie nie są zbyt pomyślne dla Arsenalu. "Kanonierzy" tracą punkty i po spotkaniach z West Hamem i Crystal Palace spadli na czwarte miejsce w tabeli Premier League. Zawodnicy oczekiwali, że dzień po meczu z drugim z tych zespołów zamkną się w bazie treningowej i poświęcą poniedziałek na omówienie zagadnień taktycznych.
Tak się jednak nie stało. Wenger zdecydował, iż zaskoczy swoich piłkarzy i da im... czas wolny. Podobnie postąpił wcześniej, po spotkaniu z "Młotami", po którym zawodnicy dostali aż dwa dni wolnego. Tym razem Francuz ograniczył się do odwołania porannej sesji treningowej.
Najwyraźniej Wenger wierzy, że odpoczynek da jego podopiecznym więcej niż praca. Kibice "Kanonierów" muszą z kolei wierzyć, że ich menadżera nie zawodzi intuicja. Arsenal nie gra już bowiem w krajowych ani europejskich pucharach, więc wywalczenie jak najlepszego miejsca w Premier League powinno być priorytetem drużyny.