Dziś o godzinie 12. czasu polskiego w Nyonie poznamy pary 1/4 finału wspomnianych rozgrywek. Mistrzowie Anglii swojego rywala poznają jednak później, bowiem w trakcie transmisji będą rozpoczynali swój trening. To decyzja Craiga Shakespeare'a.
Menadżer „Lisów” zdecydował, że przygotowania do ligowego spotkania są ważniejsze i nie zamierza zmieniać planów ze względu na wydarzenia w Szwajcarii. Bez względu na to, jak niespodziewana wydaje się obecność jego podopiecznych w tej fazie Ligi Mistrzów.
- Będziemy mieli trening. O losowaniu dowiemy się, gdy go skończymy.
- Chcemy jak najlepiej przygotować się do starcia z West Hamem. Już po spotkaniu z Sevillą powiedziałem zawodnikom, że mają zapomnieć na chwilę o Lidze Mistrzów i skupić się wyłącznie na najbliższym meczu.
Leicester jest upatrywane jako najsłabszy zespół z całej stawki, która pozostała w walce o klubowy prymat w Europie.