Świetnie spisujący się w tym sezonie w barwach Napoli Piotr Zieliński dał prowadzenie reprezentacji Polski w 39. minucie meczu z Arabią Saudyjską, zamieniając na gola podanie Roberta Lewandowskiego. W drugiej części gry do siatki trafił sam kapitan naszej kadry, dzięki czemu wygraliśmy 2:0.
Oto, co po zakończeniu spotkania powiedział autor pierwszej bramki:
- Cieszę się z tego, że zdobyłem bramkę, ale jeszcze bardziej ze zwycięstwa. Myślę, że to mój najważniejszy gol w reprezentacji. No może jeszcze ten ze Szwecją w play-offach. Strzelić na mundialu to coś fajnego, coś wielkiego. Ciężko na to pracowałem i cieszę się z tego momentu.
- Wiemy, że mamy jeszcze dużo przed sobą. Skupiamy się już na meczu z Argentyną.
- Stwarzaliśmy sobie sytuacje. Szkoda okazji Arka, bo super strzelił z głowy, „Lewy” też znalazł się w kilku sytuacjach. Szkoda, że nie strzeliliśmy więcej, ponieważ te bramki są ważne. Ale cieszą trzy punkty i dobra gra. Teraz czekamy na Argentynę.
- Trzeba w pozytywnych słowach wypowiedzieć się na temat reprezentacji Arabii Saudyjskiej, bo fajnie grają w piłkę. Przyjemnie się ich oglądało. Dzisiaj grałem przeciwko nim i widziałem, że są to zawodnicy o wysokich umiejętnościach technicznych i fizycznych. To ciekawa reprezentacja. Zrobili bardzo duży progres w przeciągu kilku lat. Z reprezentacji słabej stali się super grającym zespołem.
- Grać z Argentyną na mundialu o być może pierwsze miejsce w grupie to coś fajnego. Ciężko na to pracowaliśmy. Cieszymy się z tego, że mamy cztery punkty i na tę chwilę jesteśmy liderem, ale wiemy, że czeka nas trudne spotkanie. Będziemy na to gotowi - przyznał Zieliński.
***
Reprezentacja Polski o krok bliżej do wyjścia z grupy na Mistrzostwach Świata. Możliwe scenariusze