Pobity współwłaściciel Jagiellonii nie żyje

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: Jagiellonia Białystok

Jarosław Rudnicki, akcjonariusz i członek rady nadzorczej Jagiellonii Białystok, zmarł w szpitalu 24 lutego o godzinie 23:10.

Współwłaściciel i były wiceprezes klubu z Podlasia został pobity 19 lutego w Dobrzyniewie Dużym, gdzie też został znaleziony na przystanku autobusowym. W ciężkim stanie trafił do szpitala i został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Lekarze robili wszystko, aby go uratować, ale niestety nie mogli już nic zrobić.

Lokalne media informowały ze sprawca napaści na Rudnickiego trafił już w ręce policji.

Akcjonariusz i członek rady nadzorczej Jagiellonii Białystok przez większość życia związany był z handlem i branżą FMCG. Uważany był za jednego z pomysłodawców konsolidacji polskiego handlu hurtowego. Od grudnia 2009 roku był współwłaścicielem klubu z Podlasia.

Był lokalnym patriotą i miłośnikiem sportu. Szczególne miejsce w jego sercu miała Jagiellonia Białystok, której był akcjonariuszem. W 2013 roku pełnił funkcję wiceprezesa klubu. Z dumą mówił o zawodnikach Jagi, cieszył się z ich sukcesów i z nadzieją patrzył w przyszłość. Miał też drugą sportową pasję – boks. W przeszłości sam go trenował, potem chętnie wspierał rozwój pięściarstwa w regionie. Piastował funkcję wiceprezesa Podlaskiego Komitetu Olimpijskiego.

Wielką miłością darzył zwierzęta. Był bardzo uznanym i szanowanym w kraju hodowcą gołębi pocztowych. Mógł o nich opowiadać godzinami.

Profesjonalista w biznesie, pomocny dla innych, dobry człowiek.

Jarku, nasz Przyjacielu. Żegnamy Ciebie z ogromnym smutkiem. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.” - czytamy na oficjalnej stronie Jagiellonii.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Drugie odejście z Legii Warszawa stało się faktem Theo Hernández finalizuje hitowy transfer Sensacyjny zwrot akcji w sprawie Dawida Szwargi OFICJALNIE: Szeroka kadra Włoch na EURO 2024. 30 nazwisk! Vincent Kompany o krok od giganta. Słowne porozumienie! Giorgi Mamardaszwili jedną nogą w Premier League. Rok temu mógł trafić do giganta „Wtedy powrót do ŁKS-u będzie moim marzeniem”. Marcin Matysiak wyjaśnił, dlaczego wolał odejść

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy