Niedawno z posadą trenera beniaminka Ekstraklasy pożegnał się Krzysztof Brede. Praktycznie od razu ruszyła giełda nazwisk w kwestii zastąpienia go.
Na liście potencjalnych kandydatów pojawiali się między innymi Artur Skowronek, Tomasz Tułacz czy Ireneusz Mamrot. Żaden z nich nie doszedł jednak z klubem do porozumienia.
Z tego też powodu w Bielsku-Białej postanowili skorzystać z usług pracującego w Cracovii na stanowisku... szefa skautingu, Roberta Kasperczyka.
53-latek lada dzień powinien podpisać z Podbeskidziem kontrakt. Jego cel stanowi utrzymanie klubu w Ekstraklasie.
Będzie to dla niego powrót do zespołu „Górali”. Prowadził już bowiem ten zespół w latach 2009-2012. Wówczas to udało mu się najpierw awansować, by później pewnie utrzymać się na najwyższym szczeblu.
Teraz czeka go nie lada wyzwanie. Nowy pracodawca Kasperczyka plasuje się po 14. kolejkach na ostatnim miejscu. Do bezpiecznego miejsca brakuje mu cztery punkty.