Tego lata „Królewscy” zdecydowali się na sięgnięcie głębiej do kieszeni i sprowadzenie do Madrytu gwiazd światowego formatu. Jednym z celów miał być Paul Pogba, lecz Real na ten moment uznaje za priorytetowe negocjacje w temacie Edena Hazarda czy Ferlanda Mendy'ego. Co do obsady środka pola nie podjęto jeszcze konkretnej decyzji, co niezbyt podoba się Pogbie.
Jak informuje „The Independent”, Francuz postrzegał „Los Blancos” jako swój priorytetowy kierunek w związku z chęcią odejścia z Manchesteru United. Wygląda jednak na to, że zawodnik jest coraz mniej przekonany do takiego ruchu i może bardziej przychylnie rozpatrzyć propozycję z Juventusu, który również jest nim zainteresowany.
„AS” z kolei tłumaczy skąd ta opieszałość ze strony Realu. Okazuje się, że w kwestii wzmocnień w środkowej linii pojawił się mały wewnętrzny konflikt, bowiem Zinedine Zidane chciałby mieć Pogbę w swoim składzie, lecz Florentino Pérez jest zwolennikiem pozyskania Christiana Eriksena.
Prezydentowi „Królewskich” podoba się charakter Duńczyka - jego zdaniem gracz Tottenhamu jest lepszy pod względem profesjonalizmu i z zachowania ma mu przypominać Lukę Modricia. Ponadto działacze zwracają uwagę, iż sprowadzenia Eriksena można dokonać na bardziej korzystnych finansowo warunkach.
Zidane ma traktować sprawę nieco bardziej personalnie i uznał, że jeśli Pérez sprowadza Hazarda jako „swojego galáctico”, on chce sięgnąć po swojego rodaka, by budować wokół niego zespół. Pogba miałby też być bardziej przydatny pod względem taktycznym - „Zizou” zamierza opierać grę zespołu na szybkich atakach i kontrach, dlatego były gracz Juventusu lepiej wpasowałby się w takie schematy.