Sassuolo w tym sezonie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań i jest uwikłane w walkę o utrzymanie. Sytuację jeszcze pogorszyła sobotnia porażka z Empoli. Sprawiło to, że kończy się cierpliwość działaczy do Alessio Dionisiego.
43-latek pracuje w klubie od lata 2021 roku, ale w tym sezonie jego podopieczni spisują się na tyle fatalnie, że według doniesień Sky Sport Italia, może on stracić pracę już na początku tygodnia. Taka decyzja nie powinna dziwić, bo Sassuolo zajmuje aktualnie 17 miejsce w lidze, a Dionisi w trwającej kampanii uzyskał średnią 0,8 punktu na mecz.
W klubie wyznaczono już nawet potencjalnych kandydatów na nowego szkoleniowca.
Pierwszy z nich to Fabio Grosso, który po dobrym okresie w Frosinone pokusił się spróbować swoich sił w Olympique'u Lyon. Okazało się to błędem, bo z hukiem wyleciał z Francji już po siedmiu spotkaniach i od końca listopada przebywa na bezrobociu. Podobno ta opcja jest najmniej prawdopodobna.
Rozważany jest również Davide Ballardini, który ma w swoim CV pracę w wielu klubach Serie A, jednak w żadnym z nich nie potrafił zostać na dłużej. Ostatnim miejscem pracy 60-latka było Cremonense, z którym rozstał się we wrześniu.
Kolejnym kandydatem jest Leonardo Semplici, czyli człowiek kojarzony głównie z pracy w SPAL, bo w tym klubie spędził ponad pięć lat. Ostatnio związany był ze Spezią, którą opuścił wraz z końcem poprzedniego sezonu.
Rozważany jest też wewnętrzny awans dla Emiliano Bigici, który aktualnie odpowiada za wyniki Primavery. Podobno powoli wyrasta on na faworyta działaczy.