POTWIERDZONE: Borussia Dortmund zainteresowana Drągowskim

fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Źródło: FirenzeViola.it

Agent Bartłomieja Drągowskiego, Mariusz Kulesza udzielił FirenzeViola.it wywiadu, w którym odniósł się do przyszłości swojego klienta.

Jeszcze w poprzednim sezonie Bartłomiej Drągowski udowodnił, że może być jedną z ważniejszych postaci Fiorentiny. W tym sezonie wyrósł natomiast na lidera.

Dobra postawa polskiego golkipera nie przeszła zresztą bez echa. Jego usługami zainteresowały się bowiem wyżej notowane kluby. W tym miejscu warto wspomnieć o Borussii Dortmund.

O komentarz w sprawie poproszony został zatem agent zawodnika, Mariusz Kulesza.

- Co do Borussii Dortmund, to mogę potwierdzić, że rzeczywiście pojawił się taki temat. Oczywiście bardzo się z tego cieszę i schlebia nam ten fakt, bo to ogromny klub, który z powodzeniem radzi sobie w Lidze Mistrzów - przyznaje.

- W tej chwili nie myślimy jednak o transferze. Cel Bartka to końcówka tego sezonu i zakończenie go w jak najlepszej formie. On jest tu szcześliwy - dodaje.

Jednocześnie Kulesza przyznał, że w tej chwili nie toczą się żadne rozmowy w kwestii kontynuowania współpracy.

- Na razie nikt się z nami nie kontaktował. On ma jeszcze ważny przez dwa lata kontrakt, więc w sumie zostało mu jeszcze trochę czasu, aby go wypełnić - zakończył.

Drągowski rozegrał w tym sezonie łącznie 28 spotkań. W sześciu z nich udało mu się zachować czyste konto.

Umowa wiąże golkipera z obecnym pracodawcą do 30 czerwca 2023 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund OFICJALNIE: Gracz Rakowa Częstochowa wypada na ponad pół roku. Ogromny pech... Rano matura, wieczorem półfinał Ligi Mistrzów OFICJALNIE: Thiago Silva znalazł nowy klub. Plan na grę po 41. urodzinach Marek Papszun kompletuje sztab przed hitowym powrotem. Tuż-tuż!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy