Pechowym meczem dla Bartłomieja Drągowskiego okazało się niedzielne starcie w Serie A z Hellasem Verona. Bramkarz Spezii ucierpiał w pojedynku z Kevinem Lasagną po tym, jak wybiegł z pola karnego. Kontuzja wyglądała bardzo groźnie i początkowo nie można było wykluczyć, że doszło do złamania.
O tym, iż jednak nie stało się najgorsze, szybko poinformował Sebastian Staszewski z Interia.pl. Teraz na łamach Sport.pl potwierdził to lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski. Oficjalna diagnoza brzmi: zwichnięcie stawu skokowego.
- Ale to niekoniecznie musi być dobra informacja. Uszkodzone zostały więzadła. To ciężka kontuzja - powiedział Jaroszewski, który przyznał również, że przerwa od treningów Drągowskiego powinna wynieść od miesiąca do trzech.
W najlepszym wypadku 25-latek nie opuści żadnego meczu Spezii i będzie gotowy na jej pierwsze spotkanie po Mistrzostwach Świata. 4 stycznia włoski zespół zmierzy się z Atalantą. W gorszym - może być w stanie zagrać w połowie lutego.
Kontuzja Drągowskiego wyeliminowała go z udziału w mundialu. Czesław Michniewicz już w niedzielę zareagował na to, co się stało, informując, że jego miejsce w 26-osobowej kadrze zajmie Kamil Grabara.