28-letni pomocnik trafiał na Civitas Metropolitano latem zeszłego roku, odchodząc po świetnym czasie w Udinese za 35 milionów euro. Naturalna wszechstronność Argentyńczyka i pracowitość na boisku na papierze idealnie wpisywały się w założenia taktycznie Diego Simeone. Boisko zweryfikowało jednak te mądrości.
Transfer wychowanka Racing Club nie można uznać całkowitą klapą, aczkolwiek zdecydowanie oczekiwań, jak na razie, nie spełnił.
W bieżącej kampanii De Paul pojawiał się na murawie często, bo 12-krotnie, lecz występy te zaliczał meldując się na murawie głównie z ławki. W nich nie zabłysnął niczym szczególnym, zdobywając gola i asystę.
Nie dziwota więc, że wokół 43-krotnego reprezentanta „Albicelestes” narastają spekulacje. Te skupiają się głównie na rychłym powrocie do Włoch, gdzie pomocnik wyrobił sobie szanowaną markę.
Medialne zapędy zdusił prezes „Rojiblancos” - Enrique Cerezo. 74-latek wyjawił, że były piłkarz Udinese cieszy się sporym poparcie ze strony klubu, pragnącego kontynuuować dalszą współpracę.
- Rodrigo de Paul został wystawiony na sprzedaż? Nic mi na ten temat nie wiadomo. On jest dobrym zawodnikiem i jesteśmy zadowoleni z jego postawy. To nie ulega wątpliwości. Potrzebuje trochę czasu, ale nikt tutaj nie zamierza stawiać na nim krzyżyka - powiedział w rozmowie w radiu Del Plata działacz.