Cracovia nie wykorzystała swojej szansy na objęcie fotela lidera w tabeli Ekstraklasy i zakończyła swoją passę trzech ligowych zwycięstw z rzędu.
Niezadowolony z takiego obrotu sprawy był Michał Probierz, który miał wiele pretensji do swoich piłkarzy, szczególnie za ich postawę w pierwszej odsłonie niedzielnego widowiska.
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Wyglądaliśmy fatalnie i byliśmy zbyt bierni szczególnie w trakcie pierwszych 30. minut. Zmieniliśmy ustawienie i przez moment wyglądało to lepiej w drugiej połowie - powiedział szkoleniowiec „Pasów”, który odniósł się także do wydarzeń związanych z dwoma straconymi golami przez swój zespół. Przy pierwszej z nich niewdzięczną rolę odegrał rezerwowy David Jablonský, który chwilę po pojawieniu się na boisku w miejsce kontuzjowanego Niko Datkovicia, sfaulował w polu karnym Jarosława Niezgodę.
- Jablonský wszedł i był totalnie nierozgrzany. To dla zawodnika trudna sytuacja. Drugi gol to kuriozum, niczym w meczu trampkarzy. Wydawało się, że jest już po zawodach, ale wróciliśmy do gry. Zabrakło nam werwy, aby ktoś pociągnął i zmusił rywala do błędów. W pierwszej połowie mieliśmy zaledwie 71% celnych podań. Jeśli niektórzy zawodnicy chcą się pokazać i wejść na wyższy poziom, to właśnie w takich meczach - dodał Probierz.
- Datković ma problem z kolanem i wygląda to na poważny uraz. Prawdopodobnie wypadnie na najbliższy tydzień, ale dokładniej ocenimy jego stan dopiero po rezonansie. Na szybko nie da się postawić diagnozy - zakończył 46-latek.
Cracovia rozegra kolejne spotkanie o ligowe punkty na wyjeździe z Wisłą Kraków (29 września o godz. 17:30). Z kolei w środku tygodnia czeka ją pucharowa potyczka z Jagiellonią Białystok (25 września o godz. 17:30).