Brazylijski obrońca był jednym z trzech piłkarzy, którym udało się przeżyć katastrofę samolotu z zawodnikami Chapecoense. Oprócz Hélio Hermito Zampiera Neto, przy życiu utrzymli się Alan Ruschel oraz Jakson Follmann. Pierwszy z nich powrócił do gry już w sierpniu, drugiemu nigdy się to nie uda. Lekarze byli zmuszeni do amputowania nogi bramkarza.
Neto pojawił się na murawie podczas spotkania towarzyskiego „Amigos da Abravic”. Środki finansowe zebrane podczas tego wydarzenia zostały przekazane dla ofiar katastrofy z listopada ubiegłego roku. Zawodnik Chapecoense wszedł na boisko w 71. minucie meczu, co jest odniesieniem do tragedii. Właśnie 71 osób zginęło podczas lotu drużyny do Kolumbii.
Przez ponad rok Neto przygotowywał się do powrotu na boisko. Spotkanie było również sprawdzianem dla samego zawodnika, by przekonać się czy może pojawić się na murawie. Jeżeli wszystko było w porządku, to już w styczniu powinien rozpocząć z klubem przygotowania do nowego sezonu.