Ostatnie wyniki Górnika Zabrze pomogły mu złapać oddech i odsunąć się na cztery punkty od strefy spadkowej. Oczywiście, to jeszcze żadna gwarancja utrzymania, aczkolwiek siedem punktów w trzech ostatnich kolejkach powinno radować nawet najbardziej sceptycznych kibiców.
W minioną niedzielę „Górnicy” pokonali w arcyważnym starciu Śląsk Wrocław, czyli jednego z konkurentów w walce o pozostanie w krajowej elicie. W spotkaniu tym jedną z kluczowych roli na boisku odegrał Lukas Podolski, który asystował przy trafieniu Piotra Krawczyka.
Dla 37-latka była to już dziewiąta asysta w tej kampanii. Mistrz świata z 2014 roku dorzucił do tego siedem bramek.
Były piłkarz Bayernu Monachium odgrywa zatem ważną rolę w zabrzańskiej drużynie. Nadal nie wiadomo jednak, czy zostanie w Górniku na kolejny sezon.
Kontrakt Podolskiego wygasa już w czerwcu bieżącego roku. Doświadczony piłkarz nie podjął jeszcze decyzji o następnym kroku. Zapowiada się, że na decyzję strzelca 49 bramek w reprezentacji Niemiec jeszcze trochę poczekamy.
- Ja jestem człowiekiem Górnika, nawet gdy Górnik będzie grać w czwartej czy piątej lidze. Chodzi o inne rzeczy, które muszą się poukładać. Mam czas, nie muszę podejmować decyzji na wariata. Jak już będzie pewne, że nie wrócimy na pozycję spadkową, można jeszcze raz usiąść i rozmawiać. Na razie najważniejsza jest walka i zbieranie punktów - wyjaśnił lewonożny zawodnik w rozmowie z portalem Sport.pl.
Podolski od momentu długo wyczekiwanego transferu na Roosevelta zanotował 57 występów, 16 goli i 13 asyst.