22-letni defensor został piłkarzem Barcelony w 2019 roku. Atlético Mineiro zarobiło na jego transferze 12 milionów euro. „Duma Katalonii” zdecydowała się go od razu wypożyczyć do Betisu, w którym Emerson grał na tej samej zasadzie już wcześniej. Klub z Sewilli maczał zresztą palce przy jego wykupieniu z Brazylii, płacąc prawdopodobnie połowę kwoty odstępnego.
Finalnie prawy obrońca wciąż nie zadebiutował więc w barwach ekipy z Camp Nou. Od początku sezonu 2019/2020 rozegrał za to 50 meczów w koszulce Betisu, notując w nich cztery trafienia i siedem asyst.
Wypożyczenie Brazylijczyka kończy się 30 czerwca. Barcelona ma do dyspozycji na prawej obronie Sergiño Desta oraz Sergiego Roberto i prawdopodobnie nie będzie usilnie zatrzymywać Emersona w klubie. Zwłaszcza, że potrzebuje pieniędzy.
Zainteresowanie letnim transferem piłkarza wykazuje PSG. Według dziennikarzy z Katalonii dyrektor sportowy paryskiego klubu, Leonardo, gotów jest zapłacić za niego 25 milionów euro.
Część z tej kwoty trafiłaby na konto Betisu, ale Barcelonie dalej zostałoby około kilkanaście milionów. Kwota nie powala na kolana, lecz dla „Dumy Katalonii” liczy się obecnie każdy wpływ do klubowej kasy.