Kylian Mbappé złożył podpis na nowej umowie z Paris Saint-Germain w maju. Wydawało się, że zakończy to wszelkie spekulacje transferowe na jego temat, ale tak się nie stało. Kilka dni temu hiszpańskie i francuskie media zaczęły donosić, że napastnik chce odejść z rodzimego klubu. Relacje między stronami nie są dobre, a pogorszyć je miały obietnice paryżan, które nie zostały spełnione.
Część z nich dotyczy ruchów transferowych, które miało przeprowadzić PSG. Jak podaje Romain Molina, paryżanie dali do zrozumienia piłkarzowi, że ich szeregi zasilą Robert Lewandowski, Milan Škriniar oraz Bernardo Silva. Jak wiadomo, żaden z nich nie pojawił się w stolicy Francji.
Lewandowski z wyprzedzeniem poinformował o chęci odejścia z Bayernu Monachium, ale wydaje się, że od samego początku liczył się wyłącznie transfer do Barcelony. Z tą łączono również Bernardo Silvę i raczej nie pojawiało się zbyt wiele informacji na temat starań o jego podpis ze strony PSG. W przypadku reprezentującego barwy Interu Mediolan Škriniara, biorąc pod uwagę medialne doniesienia, faktycznie można uznać, że Francuzi intensywnie pracowali nad jego pozyskaniem, ale bezskutecznie.
Brak transferów nie jest jedynym powodem, dla którego Mbappé przestał się czuć dobrze w obecnym klubie. Do tego doszła sprawa nawiązania przez niego współpracy z firmą, która według Mediapart.fr prowadziła kampanie w sieci przeciwko mediom i jego pracownikom, w tym piłkarzom. Dostawać się miało również 23-latkowi.