Wtorek to nie tylko dzień, w którym rozgrywane są mecze w ramach Ligi Mistrzów. Również i dziś doszło do potyczek w ramach 1/32 Pucharu Polski.
W jednym ze spotkań, które zostało rozegrane w Częstochowie, tamtejsza Skra mierzyła się z liderem Ekstraklasy, a więc Lechem Poznań.
Starcie zakończyło się pewnym zwycięstwem mistrzów Polski, którzy pokonali rywala rezultatem 3-0. Bramki na wagę awansu to natomiast zasługa Artura Sobiecha, Barry'ego Douglasa oraz Antoniego Kozubala.
Pomimo triumfu mieszane uczucia, co do boiskowych wydarzeń miał trener „Kolejorza” Maciej Skorża.
- Nie ma się, co oszukiwać, bo nie było to porywające widowisko. Nie chcę za bardzo usprawiedliwiać mojej drużyny, ale niełatwo gra się w nowym zestawieniu. W pierwszych minutach widać było, że zawodnicy musieli się dotrzeć. Później wyglądało to lepiej. Reakcja po stracie piłki oraz wysoki pressing - stwierdził.
- W ataku pozycyjnym mamy jeszcze sporo do zrobienia, bo przeciwko skomasowanej obronie, stojącej blisko swojej szesnastki, nie wykreowaliśmy zbyt wiele okazji. Najważniejsze dziś było jednak, by awansować i dać szansę tym, którzy grali mniej. To się udało - zakończył.
Już w sobotę zespół z Poznania wróci do ekstraklasowej rzeczywistości. Tam rywalem będzie Śląsk Wrocław.