We wtorkowy wieczór po przerwie zainaugurowane zostały rozgrywki w Polsce. W jedynym tego dnia spotkania zmierzyły się jedenastki Miedzi Legnica i warszawskiej Legii.
Lepsi okazali się goście, którzy wygrali po golach Waleriana Gwilii i Mateusza Cholewiaka i przypieczętowali awans do półfinału Pucharu Polski. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył natomiast Paweł Zieliński, ustalając wynik meczu na 2-1.
Warto również dodać, że czerwoną kartkę w 80. minucie obejrzał gracz stołecznych, Igor Lewczuk.
Do postawy swoich podopiecznych odniósł się trener Legii, Aleksandar Vuković.
- Mamy świadomość tego, że stać nas na zdecydowanie lepszą grę. Optymalna forma powinna jednak dopiero nadejść. Szkoda tylko tej sytuacji w końcówce. Niepotrzebny faul wprowadził dużo nerwowości w nasze poczynania. Do tego momentu graliśmy naprawdę przyzwoicie. W tej chwili najważniejszy był awans i z tego się cieszymy - mówi.
Serb ma świadomość tego, że przed jego zawodnikami ważny mecz. W sobotę stołeczni piłkarze zmierzą się bowiem z Lechem Poznań.
- Przygotowując się na starcie z Miedzią, braliśmy pod uwagę to, co nas czeka. Dlatego też od pierwszych minut nie wyszli Martins, Jędrzejczyk, Pekhart i Luquinhas. Wszystko po ty, by zmniejszyć ryzyko związane z kontuzjami. Przypominam, iż z naszym najbliższym rywalem nie będziemy mogli skorzystać z Kante i Wszołka. Do tego wypadli nam Novikovas i Rosołek. Nie chciałem dziś ryzykować, bo wtedy sytuacja byłaby naprawdę bardzo trudna - przyznał Vuković.
Spotkanie Lecha z Legią zostanie rozegrane w najbliższą sobotę. Jego początek jest planowany na godzinę 20:00.