Prokuratura podejrzewa piłkarza oraz drugiego 31-letniego mężczyznę o sprowadzenie dwóch partii kokainy w styczniu 2020 roku. Pierwsza dostawa liczyła 650 kg niedozwolonej substancji, a druga 712 kg. Obie zostały przechwycone przez służby w porcie w Antwerpii, a ich wartość szacuje się na 65 milionów funtów.
Na 5 czerwca Sąd Okręgowy w Amsterdamie wyznaczył pierwszą rozprawę w tej sprawie. Promes nie będzie na niej obecny z powodu zobowiązań w swoim klubie, Spartaku Moskwa. Przede wszystkim jednak obawia się aresztowania, gdy przyjedzie do Holandii. Proces może więc toczyć się zaocznie.
Wcześniej Quincy Promes został oskarżony o dźgnięcie nożem w kolano swojego kuzyna w 2020 roku podczas imprezy w Abcoude. Prokuratura domaga się za ten czyn kary dwóch lat więzienia. Był łączony również z zabójstwem Kelvina Maynarda.
Wszystko więc wskazuje na to, że wkrótce Promes dostanie wyczekiwane rosyjskie obywatelstwo (już czuje się Rosjaninem), a w Unii Europejskiej go prędko nie zobaczymy, biorąc pod uwagę narastające problemy prawne.
Co ciekawe, ostatni raz profesjonalnie w Unii Europejskiej pojawił się w Polsce w grudniu 2021 roku podczas wyjazdowego meczu Ligi Europy z Legią Warszawa. Niedługo później śledztwo w sprawie dźgnięcia kuzyna nabrało rozpędu, uniemożliwiając swobodne podróże.
Quincy Promes występuje w Spartaku Moskwa od 2021 roku. Wcześniej był zawodnikiem tego klubu także w latach 2014-2018. Poza tym grał również w barwach FC Twente, Sevilli i Ajaxu. Ponadto ma na koncie 50 meczów dla reprezentacji Holandii, w których strzelił siedem goli.