Raków Częstochowa przez całe zimowe okno transferowe rozglądał się za nowym napastnikiem. Jednym z kandydatów do przenosin do wicemistrza Polski był Erik Expósito. Zainteresowanie Hiszpanem ze strony klubu z województwa śląskiego było konkretne. Jeszcze w grudniu Tomasz Włodarczyk informował, że zaoferował on za niego 700 tysięcy euro, a do tego swojego zawodnika Sebastiana Musiolika.
Według Kamila Warzochy z Weszlo.com kluby w pewnym momencie doszły do porozumienia. Dlaczego transfer nie stał się więc faktem? Wszystko przez oczekiwania finansowe piłkarza, a przynajmniej tak twierdzą media. Marcin Torz pisał, że gracz chciał zarabiać w Częstochowie 200 tysięcy złotych miesięcznie, na co Raków się nie zgodził. Podobno później monitorował on jeszcze sytuację 26-latka, ale nic się nie zmieniło.
Expósito interesowały się również kluby z zagranicy, lecz zabrakło konkretów. Finalnie został on we Wrocławiu, gdzie co miesiąc inkasuje 120 tysięcy złotych.
W piątek strzelec pięciu ligowych goli w tym sezonie będzie miał okazję ukłuć Raków. Z rzutu karnego zrobił to już w sierpniu, kiedy to ekipa z Częstochowy pokonała Śląska 4:1.
Początek starcia o 20:30.