Raków Częstochowa zajmuje w tabeli Ekstraklasy pierwsze miejsce i wydaje się murowanym faworytem do mistrzostwa Polski. Żeby osiągnąć cel, ekipa spod Jasnej Góry musi regularnie punktować, by utrzymać przewagę nad drugą Legią Warszawa.
Kolejna okazja na dopisanie sobie kolejnych „oczek” pojawi się już w sobotni wieczór, bo właśnie tego dnia obrońca trofeum Pucharu Polski zagra u siebie z Cracovią.
Nie ma wątpliwości, że drużyna Marka Papszuna ma z rywalem rachunki do wyrównania, bo ich ostatnie starcie zakończyło się dotkliwą porażką 0-3.
A jak będzie tym razem? O tym przekonamy się o 20:00.
Zanim jednak spotkanie, to okazuje się, że Raków przystąpi do niego osłabiony. W kadrze meczowej zabraknie nie tylko kontuzjowanych od dłuższego czasu Szymona Czyża i Fabiana Piaseckiego, ale też Wiktora Długosza.
Z kłopotami poradzili sobie natomiast Patryk Kun oraz Tomáš Petrášek.
- Patryk Kun wrócił do treningów na pełnych obciążeniach. Ten mały uraz trochę się komplikował i nie chcieliśmy wcześniej ryzykować. Teraz jest do naszej dyspozycji. Z Tomkiem Petráškiem wydawało się, że będzie to dłuższa przerwa, ale diagnoza i praca sztabu medycznego sprawiła, że był dziś w treningu, więc jest też do gry. Wiktor Długosz obecnie nie trenuje i myślę, że nie będzie dostępny - powiedział na konferencji prasowej trener Marek Papszun.
Początek meczu Rakowa Częstochowa z Cracovią punktualnie o 20:00.