42-latek karierę piłkarską zakończył w listopadzie 2015 roku. Wcześniej, poza Realem Madryt, grał on m.in. w zespole „Czeladników”. Wówczas wszyscy jego klubowi koledzy, trenerzy czy działacze podkreślali u środkowego napastnika ogromny profesjonalizm oraz pokorę. Dobre wrażenie pozostawione na Veltins-Arenie może się teraz przydać Hiszpanowi do wywindowania własnej kariery szkoleniowej.
Aktualnie Raúl odpowiada za wyniki Realu Madryt Castilla, a rezerwy pod jego wodzą jak dotychczas rozegrały 28 spotkań, spośród których dziesięć wygrały i tyle samo zremisowały. To dało im ósmą pozycję w tabeli i jak wiemy, z racji zakończenia wszystkich amatorskich rozgrywek, tego wyniku już nie poprawią. Przy tym wszystkim niewykluczone, że od nowego sezonu za rezerwy „Los Blancos” będzie odpowiedzialny ktoś inny.
Jak informuje bowiem „Sport Bild”, władze Schalke nie są zadowolone z pracy Davida Wagnera i jeśli nie zdoła on ożywić drużyny w końcówce sezonu, najprawdopodobniej pożegna się z posadą pierwszego szkoleniowca. „Królewsko-Niebiescy” mieliby bowiem walczyć o europejskie puchary, a po czterech porażkach z rządu obecnie okupują dopiero dziesiątą pozycję w tabeli Bundesligi.
Na wypadek, gdyby faktycznie doszło do zwolnienia 48-latka, ekipa z Gelsenkirchen przygotowała potencjalną listę kandydatów na jego miejsce. Jednym z nich jest właśnie mający na swoim koncie 98 występów w koszulce niemieckiego klubu Hiszpan. Powyższe źródło podaje jednak, że ma on sporą konkurencję.
Poza Raúlem, „Czeladnicy” mają być przyglądać się sytuacji Ralfa Rangnicka, Marka van Bommela, Jesse’ego Marscha, Rogera Schmidta, Ralpha Hasenhüttla i Marca Wilmotsa, ale w większości przypadków brakuje im jakichkolwiek argumentów.
Wracając do 42-latka, jego umowa z Realem Madryt Castilla wygasa wraz z końcem czerwca, choć nie brakuje spekulacji, że zawarł on już słowne porozumienie w sprawie pozostania w stolicy Hiszpanii na następny rok.