34-letni Raul gwiazdą Schalke stał się w 22 miesiące. Po tak intensywnym okresie Hiszpan ma ochotę odpocząć i zmienić otoczenie, a priorytetem w jego życiu od tej pory ma być rodzina. Nie chcą tego rozumieć zainteresowani usługami doświadczonego napastnika, którzy ustawiają się po niego w długich kolejkach.
Jeszcze zanim Raul podjął decyzję o opuszczeniu Schalke zgłosiła się po niego drużyna Bundesligi, której nazwa nie została ostatecznie ujawniona. Kilka dni później hiszpańska "Marca" poinformowała, że swoją ofertę za Raula przygotował Al-Ahly (Zjednoczone Emiraty Arabskie), a piłkarz miałby podpisać 4-letni kontrakt.
Karuzela się rozkręca i choć sam zawodnik przyznał, że będzie szukał spokoju raczej poza Europą to okazuje się, że jego sytuację na bieżąco monitorują Newcastle United i Fulham Londyn, które nawiązały już odpowiednie kontakty z przedstawicielami piłkarza.
W "The Magpies" 34-latek bez wątpienia wzniósłby na nowy poziom konkurencję w linii ataku pomiędzy Demba Ba, Papissem Cisse i Leonem Bestem. Natomiast w Fulham musiałby pełnić rolę podobną do tej, którą odgrywał w Schalke, bo po odejściu Bobby'ego Zamory do QPR w ataku "The Cottagers" liczą się tylko Andy Johnson i Pavel Pogrebnyak.
Może się okazać, że szukajacy bardziej stonowanych emocji Raul jeszcze przez kolejny rok będzie musiał mierzyć się z najlepszymi piłkarzami na świecie. Czy takiego spokoju szuka Hiszpan?