Minionego lata czołowa ekipa Bundesligi ubiła bardzo dobry interes z Paris Saint-Germain, sprowadzając do siebie Xaviego Simonsa na zasadzie wypożyczenia. Praktycznie od pierwszych minut sezonu skrzydłowy lub ofensywny pomocnik imponuje liczbami, jakich wcześniej nie wykręcał żaden inny nowy nabytek na tak krótkim odcinku.
Po pięciu kolejkach ligowych 20-latek rodem z Amsterdamu zgromadził do indywidualnego dorobku cztery gole i trzy asysty. Kibice „Byków” nie mają wątpliwości, że świetnie wszedł w buty Christophera Nkunku.
Działacze ekipy z Saksonii mogą tylko żałować, że klauzula wykupu nie podlegała negocjacji. Wynika to z prostej kalkulacji – PSG odkupiło zawodnika z PSV za „grosze” i za nic w świecie nie wyobraża sobie zawodnika rozwijającego się na stałe w innym klubie.
Kampania jednak dopiero się rozpoczęła, a cenę zawsze można uzgodnić. Na takie rozwiązanie lub odnowione wypożyczenie na nowych warunkach po efektywnym przepracowaniu kolejnych miesięcy przez Simonsa podświadomie liczy Max Eberl. W wywiadzie dla niemieckiego dziennika wspomniał o nadziejach na przetrzymaniu go na znacznie dłuższy okres.
– Xavi zaliczył bardzo dobre wejście w sezon i błyskawicznie nawiązał emocjonalny stosunek z drużyną. W przyszłości, w najbliższe lato będziemy chcieli się upewnić, czy zostanie z nami na dłużej – oznajmił dyrektor z Red Bull Arena.
Czy Simons będzie w stanie powtórzyć statystyki z poprzednich zmagań w europejskich pucharach i lidze? Mowa o 20 golach i dziesięciu asystach na przestrzeni 41 występów w drużynie z Eindhoven.
Kontrakt pięciokrotnego reprezentanta Holandii z macierzystym pracodawcą wygasa dopiero w czerwcu 2027 roku.