Ofensywny pomocnik w trwających rozgrywkach pauzował już przez 66 dni, co przełożyło się na nieobecność w 12 spotkaniach. Przed końcem roku Kolumbijczyk zdołał jednak uporać się z wszelkimi dolegliwościami i dzięki temu znalazł się on w kadrze Realu Madryt na Superpuchar Hiszpanii, gdzie zresztą zagrał kilkanaście minut w meczu półfinałowym.
Dla 28-latka, jak i kibiców „Los Blancos”, którzy wciąż mają do niego słabość, był to dobry prognostyk przed zbliżającym się wielkimi krokami dwumeczem z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Takie odczucia było dodatkowo potęgowane całkiem niezłymi występami lewonożnego piłkarza w rozgrywkach Pucharu Hiszpanii, gdzie udało mu się nawet zanotować asystę.
W ubiegły czwartek James Rodríguez ponownie mógł się przywitać z fanami na Estadio Santiago Bernabéu, a było to możliwe dzięki występowi przeciwko Realowi Sociedad od pierwszych minut. Dosyć niespodziewanie reprezentant Kolumbii nie wrócił już jednak na drugą połowę spotkania, a zastąpił go Luka Modrić.
Jak się okazuje, było to spowodowane dyskomfortem zlokalizowanym w okolicach biodra, który uniemożliwił mu udział w ostatnim treningu. W związku z tym James Rodríguez z pewnością nie zagra przeciwko Osasunie, a jak długo będzie trwała pauza, tego powinniśmy dowiedzieć w najbliższych dniach.
Rozgrywający w obecnym sezonie uzbierał 13 występów, które okrasił golem oraz dwoma asystami.