Jeszcze kilka tygodni temu angaż golkipera można było brać za pewnik. W końcu „Los Blancos” rozmawiali z Getafe na temat pozyskania Davida Sorii, mało tego, doszli nawet do porozumienia z piłkarzem.
Negocjacje wyhamowały, gdy pomysłowi rozstania oparł się Andrij Łunin, który dotąd raczej wysyłał komunikaty o chęci poszukania sobie nowego klubu.
Dwa występy w sparingach wystarczyły, aby Carlo Ancelotti ponownie nabrał wątpliwości. Powróciły też naciski na Ukraińca. Co na to wszystko 24-latek? Jeszcze raz powiedział „nie”.
Wygląda na to, że Real Madryt postanowił działać za plecami gracza. Jak donosi „Marca”, Łunin został właśnie wyceniony, a Hiszpanie oczekują za niego ośmiu milionów euro.
Suma do najniższych nie należy, biorąc pod uwagę fakt, że mówimy jedynie o bramkarzu rezerwowym. „Królewscy” są jednak skłonni do negocjacji.
Po meczu towarzyskim z Milanem Luis Llopis zrugał przy kolegach zawodnika za jego zachowanie, a on w odpowiedzi na to, co się stało, rzucił rękawicami o murawę.
Następnym krokiem może być decyzja o odejściu, na co po cichu w stolicy Hiszpanii liczą.
Celem numer jeden nadal jest Soria (14 czystych kont w 39 występach podczas kampanii 2022/2023), którego chce mieć u siebie Crystal Palace. 30-latek czeka na Real i gdyby ostatecznie transfer doszedł do skutku, jego miejsce w Getafe mógłby zająć Vincente Guaita z ekipy „Orłów”.
Nad tym ruchem obok potencjalnego angażu Kyliana Mbappé obecnie rozmyśla wicemistrz Hiszpanii.