Po zerwaniu więzadła krzyżowego w lewym kolanie jeszcze przed pierwszym meczem sezonu zawodnik był już na ostatnim etapie powrotu do gry. Jak wyznał przed przerwą na mecze reprezentacji narodowych Carlo Ancelotti, na czerwono w kalendarzu Belga mieliśmy zakreślony dzień 31 marca, kiedy to dojdzie do rywalizacji z Athletikiem.
Korzystając z przerwy na spotkania międzynarodowe, sztab szkoleniowy chciał przetestować bramkarza, dlatego trwały przygotowania do jego występu w sparingu z klubowymi rezerwami.
Dzień przed gierką dotarły do nas smutne wieści.
„Po badaniach przeprowadzonych dzisiaj u naszego zawodnika Thibauta Courtois stwierdzono u niego zerwanie łąkotki wewnętrznej w prawym kolanie. Do kontuzji doszło podczas dzisiejszej sesji treningowej” – mogliśmy przeczytać w komunikacie.
Jak doszło do urazu? O tym pisze Mario Cortegana.
Thibaut Courtois już we wrześniu 2015 roku jako piłkarz Chelsea doznał uszkodzenia łąkotki i potrzebna była operacja. Wówczas założono mu na prawym kolanie szwy, a następnie przegapił 20 spotkań.
Według źródła z otoczenia gracza, na które powołuje się dziennikarz TheAthletic.com, podczas wtorkowej sesji treningowej doszło do pęknięcia szwów.
Cortegana donosi, że działania lekarzy skupią się teraz na oczyszczeniu miejsca po wcześniejszym szyciu, a także założeniu nowych szwów i nie będzie to z pewnością tak skomplikowana operacja jak ta przeprowadzona latem.
31-latek nadal może zagrać w tym sezonie, ale jego występ w fazie ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów jest wykluczony.