„Biało-Czerwoni” poznają lada dzień nowego-starego selekcjonera w osobie Adama Nawałki, który zajmie miejsce Paulo Sousy po tym, jak ten zdecydował się porzucić naszą drużynę narodową na rzecz objęcia sterów nad Flamengo.
Nie będzie to jedyna zmiana związana ściśle z reprezentacją Polski, ponieważ trwająca pandemia koronawirusa oraz umieszczenie tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym nie pozwoli jej rozegrać 29 marca ewentualnego finałowego barażowego spotkania o awans na Mistrzostwa Świata na obiekcie w Warszawie.
W przypadku odniesienia wyjazdowego zwycięstwa nad Rosją (24 marca o godzinie 18:00) przyszłoby nam wspomnianego dnia powalczyć o bilet na mundial w Katarze ze zwycięzcą pary Szwecja - Czechy.
Tygodnik „Wprost” przekonuje, że prezes Cezary Kulesza przygotowywał się na zaistnienie takowego problemu i spośród kandydatur Gdańska, Wrocławia oraz Chorzowa postanowił wybrać tą ostatnią.
Tym samym reprezentacja Polski bez względu na rezultat starcia z „Sborną” zagra 29 marca na Stadionie Śląskim.
Oficjalny komunikat na ten temat ma pojawić się po zebraniu zarządu PZPN-u, które odbędzie się 19 stycznia.