Sousa oglądał z trybun piątkowy mecz Premier League pomiędzy Arsenalem a Aston Villą (3:1). Cash rozegrał pełne 90 minut na prawym wahadle. Na tym wypad selekcjonera reprezentacji Polski do Anglii jednak się nie zakończył.
Już dzisiaj Sousa spotkał się z Cashem w jednym z londyńskich hoteli. Piłkarz Aston Villi wykorzystał wolny dzień właśnie na rozmowę z Portugalczykiem, który chce go mieć w reprezentacji. Trwała ona przez około półtorej godziny i minęła w przyjaznej atmosferze, o czym pisze również Piotr Koźmiński ze SportoweFakty.wp.pl. Panowie znaleźli wspólny język i spotkanie tylko przybliżyło Casha do drużyny biało-czerwonych.
Po południu Sousa i Cash zobaczą się raz jeszcze - tym razem w londyńskiej ambasadzie przy okazji corocznego spotkania młodych zawodników mających polskie korzenie. Na miejscu będą również najbliżsi piłkarza. Jego rodzice byli zresztą obecni już przy pierwszej rozmowie 24-latka z opiekunem reprezentacji.
W sprawę przyznania Cashowi paszportu zaangażował się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, który miał już spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, piłkarz może otrzymać powołanie na listopadowe mecze eliminacji Mistrzostw Świata z Andorą oraz Węgrami.