W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zainaugurowała Eliminacje do Mistrzostw Świata, które w przyszłym roku odbędą się w Katarze. Starcie przeciwko Węgrom było też pierwszym meczem za kadencji Paulo Sousy.
Od samego początku częściej przy piłce utrzymywali się „Biało-czerwoni”, jednak to Węgrzy doszli do głosu, jako pierwsi za sprawą Rolanda Sallai, który pokonał Wojciecha Szczęsnego.
Drugą połowę również lepiej rozpoczęli dzisiejsi gospodarze. Zamieszanie w obronie wykorzystał Ádám Szalai, który skierował piłkę do siatki, podwyższając na 2-0.
Później do głosu zaczęli dochodzić Polacy, a konkretniej dwaj zmiennicy. Najpierw do siatki trafił Krzysztof Piątek, z kolei kilkadziesiąt sekund później wyrównał Kamil Jóźwiak.
Kiedy wydawało się, że podopieczni Sousy pójdą za ciosem, do głosu ponownie gracze Marco Rossiego. Tym razem nieporadność naszej defensywny wykorzystał Willi Orban, wyprowadzając Węgrów na prowadzenie.
Kilka minut później znowu odezwali się „Biało-czerwoni”. Do piłki w polu karnym dopadł Robert Lewandowski, który mierzonym strzałem pod poprzeczkę pokonał Pétera Gulácsiego, ustalając wynik na 3-3.
Remis powoduje tym samym, że Paulo Sousa, podobnie, jak Jerzy Brzęczek, rozpoczyna swoją kadencją od remisu. Oznacza to, że ostatnim selekcjonerem, który odniósł zwycięstwo w debiucie, jest Janusz Wójcik. We wrześniu 1997 roku pokonał on właśnie
Ostatnie eliminacje do Mistrzostw Świata Polacy również rozpoczęli od remisu. Pięć lat temu zremisowaliśmy na wyjeździe z Kazachstanem 2-2. Później, jak pamiętamy, podopieczni Adama Nawałki zdołali zakwalifikować się na Mistrzostwa Świata w Rosji.