Reprezentacja Polski: Paulo Sousa usatysfakcjonowany wygraną z Albanią. Wyróżnił jednego zawodnika. „On daje nam coś ekstra”

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: TVP Sport

Selekcjoner Paulo Sousa wyraził zadowolenie po odniesieniu wyjazdowego zwycięstwa nad Albanią (1:0) w ramach eliminacji Mistrzostw Świata.

Reprezentacja Polski ma za sobą bardzo trudny bój z ekipą z Bałkanów. Atmosfera panująca na stadionie w Tiranie nie sprzyjała naszej drużynie, ale ta skutecznie realizowała swój plan i nie dopuściła rywala do stworzenia praktycznie ani jednej stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola.

Nam również nie było łatwo takową wykreować aż do 77. minuty, kiedy do po dośrodkowaniu rezerwowego Mateusza Klicha na listę strzelców wpisał się inny zawodnik, który wszedł na boisko z ławki w osobie Karola Świderskiego.

Selekcjoner Paulo Sousa pokazał w ten sposób, że ma nosa do reagowania na wydarzenia, ponieważ w dotychczas trzynastu rozegranych meczach pod jego wodzą aż w dziesięciu gola i/lub asystę notowali piłkarze wchodzący na boisko w drugiej połowie.

Portugalczyk nie ukrywał naturalnie satysfakcji z tego powodu i przede wszystkim odniesionego zwycięstwa, które bardzo nas przybliżyło do udziału w barażach o awans na Mistrzostwa Świata.

- Byliśmy w podobnej sytuacji jak przed meczem z Anglią. Ostatnie spotkania zawsze są kluczowe ze względu na układ w grupie. Musisz w nich zdobywać punkty i wygrywać. Ten pojedynek był dla nas trudno. Kibice popychali piłkarzy do dużego wysiłku. Boisko też było zupełnie inne niż to w Warszawa. W zasadzie graliśmy na sztucznej murawie i było trzeba się to tego przystosować i przyzwyczaić. Musieliśmy tutaj stoczyć wiele bitew i być skoncentrowani. Cały zespół chciał dobrego występu - zaczął 51-latek.

- Pod względem taktycznym podjęliśmy ważne decyzje. Szczególnie pod kątem tego, że wiedzieliśmy jak Albania gra u siebie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że modyfikują swoje ustawienie w środku. Byliśmy na to przygotowani. Nasza defensywa ciągle się poprawia i była skoncentrowana oraz nie przegrywała pojedynków - dodał Sousa i następnie postanowił pochwalić Piotra Zielińskiego, którego w poprzednich meczach z udziałem „Biało-Czerwonych” brakowało.

- Bardzo dużo w środku pola dał nam Zieliński. On przynosi nam jakość w momencie budowania akcji i  daje nam coś ekstra. Nasz system gry jest skupiony na nim tak, żeby dawać mu tę swobodę rozgrywania. Chcemy, aby zarządzał naszą grą - stwierdził Portugalczyk, który nie zapomniał także o bohaterach kluczowej akcji dla naszego zespołu.

- Kiedy wszedł Mateusz Klich, to dał nam sporo mobilności i jakości. Mieliśmy trzech zawodników w środku, a zespół prezentował się coraz lepiej z każdą upływającą minutą. Podjęliśmy też dobrą decyzję, jeśli chodzi o napastników - Karol Świderski zmienił Adama Buksę i to było kluczowe dla tego meczu. Pamiętam, jak było sporo krytyki, że powołuję Karola. On ma zupełnie inną mobilność, jest coraz bardziej skoncentrowany na swojej grze i jeśli chodzi o zdobywanie bramek. Jest coraz lepszy i dobrze współpracuje z kolegami z zespołu. Po prostu się rozwija - przyznał 51-latek.

Paulo Sousa nie uniknął także pytania o fakt przerwania spotkania po zdobyciu przez nas bramki. Portugalczyk pochwalił decyzję podjętą przez arbitra w tym momencie oraz całokształt pracy Clément Turpin przy okazji pojedynku Albanii z Polską.

- Myślę, że sędzia był bardzo dobry. To nie był łatwy mecz do prowadzenia. Wiadomo, że kluczowy był cały zespół sędziowski, który musiał wykonać swoją pracę. Ale to pomaga wszystkim piłkarzom, aby być skoncentrowanym na występie - zakończył selekcjoner.

Reprezentacja Polski w ostatnich dwóch meczach eliminacyjnych zmierzy się z Andorą (12 listopada o godzinie 20:45) oraz Węgrami (15 listopada o godzinie 20:45).

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje OFICJALNIE: Real Madryt mistrzem Hiszpanii w sezonie 2023/2024. FC Barcelona „pomogła”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy