Argentyńczycy od pierwszych minut byli stroną przeważającą. Szczególnie aktywnie prezentował się Leo Messi, który oddał dwa strzały na bramkę strzeżoną przez Wojciecha Szczęsnego. „Albicelestes” często przebywali w okolicach pola karnego biało-czerwonych, co przekuło się na uderzenia Marcos Acuñii i Juliána Álvareza. Bezpośrednio z rzutu rożnego szczęścia próbował Ángel Di María, ale nasz bramkarz był na posterunku.
W 36. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym polskiego zespołu. Szczęsny, który wyskoczył do górnej piłki, lekko trafił ręką Messiego. Akcja była sprawdzana przez VAR i po długiej analizie Danny Makkelie wskazał na jedenasty metr.
Do piłki podszedł sam poszkodowany. Gwiazdor Paris Saint-Germain wybrał lewy róg Szczęsnego, a ten popisał się fantastyczną interwencją, broniąc strzał.
Druga połowa rozpoczęła się w najgorszy możliwy dla nas sposób. Z prawego skrzydła w pole karne płasko dośrodkował Nahuel Molina, a do siatki uderzeniem po ziemi trafił Alexis Mac Allister.
Bardzo szybko mógł odpowiedzieć Kamil Glik, który głową kończył dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu wolnego, lecz minimalnie chybił.
Mimo strzelonego gola Argentyńczycy dalej atakowali. W 67. minucie Álvarez otrzymał świetne podanie od Enzo Fernándeza i podwyższył prowadzenie ekipy z Ameryki Południowej na 2:0. Takim wynikiem zakończył się mecz.
Jednocześnie w drugim spotkaniu grupy C Meksyk pokonał Arabię Saudyjską 2:1, co oznacza, że razem z Polską zakończył grupowe zmagania z czterema punktami na koncie, ale z gorszym bilansem bramek (1:2 przy 2:2 biało-czerwonych).
Podopieczni Czesława Michniewicza zagrają w 1/8 finału z Francją.