W ostatnim czasie zrobiło się dość głośno o doświadczonym napastniku w związku z ewentualnym opuszczeniem przez niego szeregów „Bawarczyków”.
Pojawiające się plotki są w tym wypadku dziełem Piniego Zahaviego. Agent 32-letniego zawodnika postanowił w ten sposób rozpocząć walkę o uzyskanie najprawdopodobniej ostatniego wielkiego kontraktu w Bayernie Monachium dla swojego klienta.
Izraelczyk rozeznał się przy okazji w sytuacji panujących w poszczególnych topowych europejskich drużynach i zasugerował im, że w niedalekim czasie mogłyby one pozwolić sobie na zakontraktowanie Roberta Lewandowskiego, jeżeli aktualny mistrz Niemiec nie będzie chciał mu zaproponować odpowiednio dobrych warunków.
Florian Plettenberg ze Sport1 przekonuje, że za takowe uchodzi podpisanie przez kapitana reprezentacji Polski nowej umowy z ekipą z Allianz Areny, która zagwarantuje mu grubo ponad 20 milionów euro rocznie (obecnie zarabia 22 miliony euro brutto rocznie do 30 czerwca 2023 roku).
Zahavi nie naciska na razie na władze „Bawarczyków” w kwestii rozpoczęcia konkretnych rozmów, ale otrzymał z ich strony klarowny komunikat, że doświadczony napastnik na pewno nie dostanie zgody na opuszczenie klubu tego lata.
Wspomniany dziennikarz dodaje jednocześnie, że ta sytuacja może ulec zmianie po sezonie 2021/2022. Wówczas przedstawiciele Bayernu Monachium stanęliby przed szansą pozyskania wartościowego oraz długoletniego następcy Lewandowskiego w osobie Erlinga Brauta Haalanda.
Reprezentant Norwegii ma być obecnie nie do wyciągnięcia z Borussii Dortmund i dopiero po następnych rozgrywkach mógłby zacząć poważnie myśleć o zmianie otoczenia za sprawą uruchomienia klauzuli odstępnego opiewającej na 75 milionów euro.
Ekipa z Allianz Areny będzie musiała w nadchodzących miesiącach poważnie przemyśleć kwestię obsadzenia pozycji środkowego napastnika na kolejne lata.
***
Dwóch głównych kandydatów do potencjalnego transferu Roberta Lewandowskiego [ESPN]