Włoski napastnik nie pojechał z drużyną na przedsezonowe tournée do Azji i Australii. Zamiast tego został w Anglii, gdzie indywidualnie przygotowuje się do nowej kampanii. Balotelli nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, zdobywając w poprzednim sezonie zaledwie jednego ligowego gola w szesnastu występach. Na domiar złego rozwścieczył kibiców „The Reds”, gratulując Raheemowi Sterlingowi zdobycia pierwszego gola dla Manchesteru City.
Nie najlepszą sytuację reprezentanta Italii skomentował menadżer Brendan Rodgers. Na pytanie, dotyczące przyszłości „Super Mario” na Anfield Road, odpowiedział: Nie mam pewności. To zależy głównie od samego gracza. W tej chwili ciężko pracuje nad powrotem do formy, będziemy mogli to zweryfikować na początku sezonu - powiedział na konferencji w Kuala Lumpur boss Liverpoolu.
Niewykluczone, że jeśli były zawodnik zostanie w mieście Beatlesów, będzie musiał pogodzić się z rolą wiecznego rezerwowego. Do klubu trafili już bowiem Danny Ings i Roberto Firmino, a na ostatniej prostej jest też transfer Christiana Benteke z Aston Villi.