Liverpool bardzo szybko wyszedł w niedzielę na prowadzenie za sprawą trafienia Fabinho. Kolejne gole dołożyli Mohamed Salah oraz Sadio Mané. Bramkę dla MC zdobył Bernardo Silva, ale na tym się skończyło.
- Patrząc na całokształt, myślę, że byliśmy znacznie lepsi. Stworzyliśmy więcej szans od rywali, ale oni zbliżyli się do naszej bramki trzykrotnie i trzy razy trafili do siatki. Zeszliśmy z murawy w gorzko-słodkich nastrojach, ponieważ chcieliśmy wygrać. Nie uważam, by Liverpool był dużo lepszy od nas. Po prostu wykorzystał sytuację, które miał.
- W tym momencie to bardzo mocny zespół. Ma w zasadzie wszystko. Byliśmy odważni. Próbowaliśmy przez 90 minut, nie poddając się do samego końca. W trakcie meczu dostaliśmy kilka ciosów.
- Czy straciliśmy szanse na mistrzostwo? W żadnym wypadku. MC sięgnął po tytuł dwa razy z rzędu i nie był to przypadek. Zespół zdobył dzięki swojej grze szacunek i zasługuje na to, by być dalej brany pod uwagę, jeśli chodzi o mistrzostwo.
- W zeszłym sezonie drużyna w pewnym momencie traciła siedem punktów do lidera, a ostatecznie została mistrzem. Mamy listopad i przed nami jeszcze wiele meczów - powiedział Rodri, który w niedzielę spędził na murawie pełne 90 minut.
MC traci obecnie dziewięć „oczek” do Liverpoolu.