Napastnik wywołał zeszłego lata niemało kontrowersji wśród kibiców „Nerazzurrich”. Szybko stał się ich ulubieńcem i to w sporej mierze dzięki jego znakomitej formie mediolańczycy sięgnęli po upragnione Scudetto. Klub znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, a ze względu na brak perspektyw na wzmocnienia na odejście zdecydował się Antonio Conte. Mimo napięć, Belg deklarował, że z całą pewnością zostanie, lecz koniec końców skusił się na przeprowadzkę do Chelsea.
Nowy początek po powrocie na Stamford Bridge był całkiem udany, później pojawiły się jednak przeszkody. Nawet wydane ponad 100 milionów euro na snajpera nie przekonywały menedżera Thomasa Tuchela, który z czasem coraz częściej pomijał zawodnika. 29-latek nie ukrywał niezadowolenia z takiego obrotu spraw, otwarcie deklarując, że żałuje odejścia z Interu Mediolan i z chęcią wróciłby do dawnych kolegów.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że teraz, kiedy Chelsea trafił już w ręce nowego właściciela, transfer jest jak najbardziej możliwy, choć oczywiście nie będzie należał do najłatwiejszych. Dyrektor wykonawczy Interu Mediolan, Giuseppe Marotta, stara się studzić nastroje, ale włoscy dziennikarze twierdzą, że poczynił on już pewne kroki mające na celu sprowadzenie rosłego napastnika z powrotem.
Jak wspomniano - nie będzie jednak łatwo. Wicemistrzowie Włoch nie mają możliwości, by pokryć w pełni zarobki piłkarza, dlatego konieczne jest szukanie alternatywnego rozwiązania. Zwłaszcza, że „The Blues” na ten moment są skorzy jedynie na wypożyczenie, zdając sobie sprawę, iż na ten moment nie mają co liczyć na odzyskanie wydanych pieniędzy.
Jeśli faktycznie doszłoby do transakcji w takiej formule, „Beneamata” będzie dążyć do rozłożenia pensji piłkarza. W takiej sytuacji londyńczycy nadal musieliby pokrywać część jego wynagrodzenia.
Thomas Tuchel nie zamierza blokować wychowankowi Anderlechtu drogi do przeprowadzki, a i sam zainteresowany poczynił już konkretne kroki w tym kierunku. Ostatnio rozstał się on z agencją, która go reprezentowała, w tym ze znanym agentem Federico Pastorello, który zresztą otrzymał wiele nagród za przeprowadzenie transakcji z udziałem Romelu Lukaku. Ten piłkarz związał się z indywidualnym prawnikiem, swojego byłego przedstawiciela oskarżając o złe porady zawodowe oraz niefortunne wypowiedzi w jego imieniu.