Legendarny pomocnik udzielił wywiadu „FourFourTwo”, w którym wiele miejsca poświęcono jego transferowym historiom. Pozostający obecnie bez klubu piłkarz opowiedział między innymi o tym, że starały się o niego angielskie kluby, ale nie żałuje braku przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie.
37-latek potwierdził chociażby doniesienia z przeszłości, że przechodząc do Barcelony odmówił Manchesterowi United. „Czerwone Diabły” bardzo starały się o Brazylijczyka, chcąc by zastąpił Davida Beckhama. Największa gwiazda ówczesnego zespołu odchodziła bowiem do Realu Madryt. Wspomniał także o zainteresowaniu Chelsea.
- Mogłem grać w Manchesterze United, ale wybrałem Barcelonę. Przekonała mnie osoba Sandro Rosella, z którym łączyły mnie przyjacielskie relacje.
- W 2003 roku, gdy odchodziłem z PSG, miałem wiele opcji. Mój brat i agent dokładnie je wcześniej przestudiował. Byłem mistrzem świata, więc chętnych było pełno.
- Gdy Sandro został prezydentem Barcelony, zaprosił mnie, bym poznał klub i miasto. Wówczas wybór stał się prosty.
- W późniejszym etapie kariery miałem ofertę z Chelsea, która zresztą zgłaszała się po mnie więcej niż raz. Nie żałuję jednak, że nie zagrałem w Premier League, chociaż byłoby to wyjątkowe przeżycie, bo to świetne rozgrywki.