Ferran Torres bardzo dobrze wszedł w ten sezon. Już po pięciu pierwszych kolejkach LaLigi miał na koncie trzy bramki. Świetną formę prezentował również w Lidze Mistrzów, w której trafiał do siatki w starciach z FC Porto i Szachtarem Donieck.
Później nadeszły znacznie gorsze tygodnie. Od 16 września i starcia z Realem Betis dorobek strzelecki 23-latka w lidze się nie poprawił. W odpowiedzi Xavi zaczął coraz częściej stawiać od pierwszych minut na innych zawodników.
Ferran Torres w ostatnim czasie długo myślał nad swoją sytuacją w szeregach „Dumy Katalonii”.
Wszechstronny atakujący jest rozczarowany wieloma aspektami. Przede wszystkim nie odczuwa żadnego wsparcia ze strony sztabu szkoleniowego Xaviego i osób decyzyjnych w klubie. Dodatkowo źle ocenia odejście Mateu Alemany'ego, którego darzył ogromnym szacunkiem.
Nie bez znaczenia jest również zimowy transfer Vitora Roque. Profil Brazylijczyka pozwala grać mu na kilku pozycjach, co z pewnością nie poprawi sytuacji wychowanka Valencii.
Pomimo świetnego początku sezonu, który sprowadził go z powrotem do reprezentacji Hiszpanii, Ferran Torres w ostatnich meczach siadał na ławce rezerwowych i teraz ponownie jest „oficjalnym zmiennikiem” za Raphiną, Robertem Lewandowskim i João Félixem.
„AS” podaje, że 23-latek chce regularnie grać, by dostać powołanie na Mistrzostwa Europy w Niemczech. Jeśli jego sytuacja nie ulegnie wkrótce poprawie, to postara się już zimą zmienić otoczenie.