Cluj jest w poważnych tarapatach, bowiem nie tylko jest niewypłacalne, ale też zostało surowo ukarane sportowo - odjęciem 24 punktów w tabeli ligi rumuńskiej, co oznacza jednocześnie spadek z fotelu wicelidera na pozycję "czerwonej latarni".
Łączny dług Cluj to blisko 20 milionów euro, na które czekają wierzyciele: państwo, zawodnicy, trenerzy.
Nie ma w tej sytuacji nic szczególnie zaskakującego - rumuńskie kluby mają ogromne problemy z płynnością finansową, a ostatnio najgłośniej było o upadłości dwóch zasłużonych stołecznych klubów - Dinamo i Rapidu (ten, po odjęciu punktów Cluj, zajmuje przedostatnie miejsce w lidze).
Trzykrotny mistrz Rumunii będzie odwoływał się od werdyktu. Jeśli to się nie powiedzie, prawnicy klubu już zapowiedzieli, że udadzą się do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS).