59-letni szkoleniowiec objął kadrę, która w najbliższą niedzielę stoczy bój o miano najlepszej drużyny narodowej globu, w lipcu 2011 roku. Mimo okresów wielkiej krytyki, doprowadził ją do finału mundialu, przez co zyskał sobie grono zwolenników.
Mimo znakomitego wyniku na brazylijskich boiskach Sabella postanowił jednak rozstać się z reprezentacją, o czym poinformował jego agent - Eugenio Lopez. Niezależnie od wyniku spotkania z Niemcami, zakończy swoją przygodę związaną z prowadzeniem Argentyny.
Co ciekawe, krajowy związek znalazł już następcę byłego piłkarza m.in. River Plate, którym ma zostać Gerardo Martino, zwolniony niedawno z Barcelony.