Reprezentant Francji przeżywa trudny okres w Liverpoolu. W pierwszej części 2016 roku został oskarżony przez doping, przez co nie mógł wystąpić w finale Ligi Europy. Nie pojechał także na Euro 2016, choć ostatecznie badania wykazały, że nie stosował dopingu.
Gdy wydawało się, że obrońca najgorsze ma za sobą, podpadł Jurgenowi Kloppowi i w trakcie przedsezonowego obozu został odesłany do domu. W oczach menadżera stracił na tyle, że odsunięto go od zespołu i w obecnym
sezonie nie wystąpił w żadnym ze spotkań pierwszej drużyny.
Reprezentant Francji najprawdopodobniej opuści Anfield w obecnym oknie, chociaż nie wiadomo, jaki obierze kierunek. Wychowanek PSG budzi duże zainteresowanie i może przebierać w ofertach.
O swoim były podopiecznym pamiętają w jego ojczyźnie. Nasser Al-Khelaifi bardzo dobrze wspomina Sakho, do którego - jak przyznał - ma dużą słabość. Właściciel mistrza kraju komplementuje 26-latka na łamach "Telefoot", aczkolwiek uprzedził, że nie są toczone rozmowy w sprawie sprowadzenia obrońcy.
- Kocham Sakho, zarówno jako piłkarza, jak i człowieka.
- Chociaż mam do niego słabość, zaznaczę, że nie rozmawiamy o ewentualnym transferze.