W ostatnim czasie na radarze Barcelony znalazł się Miralem Pjanić i choć operacja miała zostać wykonana na zasadzie wymiany z udziałem Arthura, Brazylijczyk wykluczył możliwość odejścia z Camp Nou. Z tego powodu turyńczycy zaczęli dopytywać o dostępność innych graczy, jak chociażby Jean-Clair Todibo, z kolei w trakcie negocjacji „Dumie Katalonii” zaproponowani zostali Mattia De Sciglio oraz Daniele Rugani.
Idąc tym tropem strony dotarły do nazwiska Nélsona Semedo, który nie tak dawno odrzucił ofertę przedłużenia umowy z aktualnym mistrzem Hiszpanii i w efekcie rozpoczął poszukiwania nowego klubu. Obecnie wszystko wskazuje, że finalnie może on zakotwiczyć na Allianz Stadium.
Początkowo Portugalczyk podchodził sceptycznie do pomysłu przeprowadzki na Półwysep Apeniński, skłaniając się bardziej ku grze w Premier League. „Mundo Deportivo” donosi, że prawy defensor zmienił jednak zdanie i dał już „zielone światło” na transfer do Juventusu. Zważywszy na ten fakt, strony zintensyfikowały działania w kierunku dopięcia wymiany jeszcze przed 30 czerwca, co obu klubom może przynieść wymierne korzyści finansowe.
„Starej Damie” do zamortyzowania transakcji z 2016 roku pozostało 6,4 miliona euro. Jeśli zaś chodzi o „Blaugranę”, w przypadku rozegrania przez jej zawodnika jeszcze siedmiu spotkań z minimum 45 minutami na boisku, będzie ona musiała przelać na konto Benfiki pięć milionów euro. Podmioty chcą tego uniknąć poprzez jak najszybsze uzgodnienie wszelkich szczegółów operacji.
Pjanić w obecnym sezonie uzbierał 32 występy okraszone trzema trafieniami i czterema asystami. Z kolei Semedo był desygnowany do gry 29 razy i posłał w tym czasie pięć kluczowych podań.