Szczepienia to obecnie jedna z niewielu możliwości walki z pandemią COVID-19, dlatego rządy krajowe wprowadzają lokalnie regulacje, które pozwalają na zwiększenie liczby zaszczepionych w celu odciążenia placówek medycznych. Wraz z rozprzestrzenianiem się wariantu Omicron konieczne są jednak nowe działania, a te mogą mieć wymierny wpływ na profesjonalny sport.
We Włoszech obowiązuje aktualnie tak zwany „Green Pass”, który pozwala na udział w szeregu aktywności, w tym także sportowych, przy okazaniu potwierdzenia szczepienia, statusu ozdrowieńca lub negatywnego testu, wykonanego w ciągu 48 godzin od weryfikacji. Od 10 stycznia ma się to zmienić.
Wtedy w życie wejdą nowe przepisy, które mają zahamować aktualną falę pandemii. Ma być to „Super Green Pass”, w ramach którego akceptowany będzie jedynie status ozdrowieńca oraz certyfikat szczepienia. Przepisy będą obowiązywać również w kontekście aktywności fizycznych. Odpowiedni dokument będzie trzeba przedstawić choćby na siłowniach, na stadionach czy na basenach.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że wyjątkiem nie będą tu profesjonaliści. Formalny wymóg szczepień będzie dotyczył wszystkich piłkarzy w Serie A, z wyjątkiem tych, którzy w ostatnim czasie byli zarażeni nowym koronawirusem SARS-CoV-2.
Co jednak istotne - nowe przepisy nie powinny wprowadzić chaosu w struktury ligowe. W październiku szczepienie przyjęło 98 procent zawodników występujących we włoskiej ekstraklasie. Część z nich wkrótce będzie musiało przyjąć dawkę przypominającą, w każdym razie sytuacja jest w Italii znacznie lepsza niż choćby w angielskiej Premier League, gdzie piłkarze szczepieni są w znacznie niższym tempie i obecnie na takie zabezpieczenie zdecydowało się 77 procent graczy.