„Duma Katalonii” w przeciwieństwie do „Błękitnych” wygrała swoją grupę i wydaje się, że do konfrontacji z włoską ekipą podchodzi w roli faworyta. Pomimo tego jej szkoleniowiec zachowuje spokój, tym bardziej że będzie to dla niego debiut w Lidze Mistrzów.
– Z pewnością dzięki temu będę miał wyjątkową motywację. Rozpoczęcie przygody z Ligą Mistrzów to dla mnie coś emocjonującego, zważywszy na fakt rywalizacji na takim stadionie, pełnym pasji oraz historii. Mam nadzieję, że będzie to spotkanie godne zapamiętania, gdyż naprawdę trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce na debiut – oznajmił Setién.
SSC Napoli miało swoje problemy, jednak w tej chwili zespół wyszedł na przysłowiową prostą i jak zauważa trener Barcelony, obie ekipy mają się dobrze.
– W takich meczach jak ten rywale dają z siebie wszystko. To będzie trudna konfrontacja dla obu drużyn, w której nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Spodziewam się najlepszej wersji Napoli, szczególnie po tym, czego dokonali w fazie grupowej. Mój zespół ma się jednak dobrze. Jesteśmy w dobrym momencie, podobnie jak rywale, i wierzę, że uda się nam podtrzymać dobrą passę. Zamierzamy grać odważnie i szukać gola, tak jak w każdym meczu, ponieważ jesteśmy Barceloną – rzekł.
61-latek został również zapytany o przyjazd Lionela Messiego do Neapolu, w którym przed laty grał Diego Maradona. Hiszpan podkreśla, że „Atomowa Pchła” jest zdolna zrobić różnicę w dowolnym momencie i bez wątpienia mogłaby wejść w buty „Boskiego Diego”.
– Z pewnością każdy z nich mógłby grać w dowolnej epoce. Leo to wspaniały piłkarz, który od około 15 lat gra kapitalnie we wszystkich spotkaniach i to ogromna różnica w porównaniu do innych zawodników. To właśnie z tego powodu uważam, że nie widziałem nigdy gracza z taką ciągłością jak Messi, który po tylu latach na tak wysokim poziomie wciąż rozgrywa wspaniałe mecze – stwierdził.
Barcelona z Napoli zmierzy się już dzisiaj o godzinie 21:00.